sobota, 16 marca 2013

W świetle słonecznym






"Tam daleko w świetle słonecznym są moje największe aspiracje. Być może nie dosięgnę ich, ale mogę spojrzeć w górę i zobaczyć ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążać tam, dokąd prowadzą. "
– Louisa May Alcott

  W słońcu...złoci się zeszłoroczny listek.
 










 Urywek z mojej najnowszej powieści: 
" Przemaluj ten obraz". 
Powieść ukaże się końcem kwietnia.

       



 "  – Nie nudzisz się, Anulka?
   – Ani trochę… Poparz… czyż to nie piękny widok?
Za górami chowało się słońce, napływały chmury burzowe, a niebo zmieniało się z niebieskiego na pomarańczowe, wróżąc deszcz. Pierwsze krople, nieśmiałe, skapnęły na uniesioną w górę twarz Anny. Położyła się. Leżała nieruchomo, rozkoszując się dotykiem ciepłych kropi, które po chwili uderzyły 
z oślepiającą gwałtownością. Zaśmiała się – była zachwycona, Adaś też. Dziadek pewnie mniej.
   – Mam nadzieję, że zaraz przejdzie… Trzeba tu przeczekać burzę – powiedział – nie ma rady, kładziemy się na trawie. Adaś obok Anulki – zadyrygował z westchnieniem i sam się również położył.
Wiatr zaśpiewał w trawie, mocniej zawiał, chłodny, zmysłowy. Wysokie trawy nagięły się prawie do ziemi, po czym z powrotem wyprostowały się. Z ziemi uwalniał się metaliczny zapach, a ona sama otwierała się na wodę z nieba. Kwiatki skuliły swoje główki, by po chwili je podnieść wysoko. Tańczyły chwilę. – Niebo stawało się zupełnie niebieskie.
    – I jak się czujesz, moja ty Stokrotko? – spytał dziadek spoglądając na twarz wnuczki tak pełną emocji, że nie wiedział, co o tym sądzić. – Nie bałaś się?
     – To było cudowne przeżycie, dziadku… Widziałeś te tańczące kwiaty?"

„Wszechświat pełen jest magicznych zjawisk, które czekają cierpliwie, aż nasze zmysły się wyostrzą.”
– Eden Phillpotts


 


Dzień w dzień spoglądam w jasną przestrzeń. I jak w przyrodzie - coś  się dzieje...Na oknie w oczach rozwija się moja cebula...kwiatowa.



Dzisiaj spadł śnieg, a do wiosny tuż, tuż...Jest 15.03.2013r.



"Stała jeszcze długo nie czując zimna. Błądziła myślami w innym świecie. Irracjonalnym. Wiatr wściekłe targał drzewami za oknem jej pokoju, wył i zawodził. Rzucił zeschłymi liśćmi i powiał je daleko. Z przesłaniem. – KAZIK… JUŻ JEST WSZYSTKO DOBRZE. JESTEŚ BEZPIECZNY."




            "Wysadził ją niemal w lesie, zresztą tam, w tym małym miasteczku wszędzie był las. Szybkim krokiem szła pod sosnami, z przyjemnością oddychając świeżym, rześkim powietrzem, przesyconym zapachem żywicy. Już z daleka zobaczyła Wandę. Jej biały uśmiech rozbłysnął jak słońce.
            – Więc powiadasz, że ślub? Że wreszcie Waldek? – Otoczyła ją ramieniem."
        







 

czwartek, 14 marca 2013

ŻYCIE

Życie...Czym jest?
Generalnie - jest objęciem świeżego powietrza. Jest miłością.
Bo...kochamy uśmiechniętą panią na ulicy,
zielony listek na drzewie,                                        
bryzę wody czeszącą włosy,                 
dywan kolorowych liści jesienią,      
wysypujące się gwiazdy na niebie,
wirujący płatek śniegu,
Zdjęcie
umykające szybko chmury niczym kare konie...
....
I tylko czasami towarzyszy nam gęsta cisza utkana z...
No właśnie.
Z trwogi?
Z zadziwienia?...
...Że zdarzają się brudne ręce lepkie od intryg...
i że nie potrafimy pogodzić się z ową ciszą, w której tylko skraplają się łzy w szczelnie zamkniętym pokoju.
Ale to tylko czasami.

sobota, 9 marca 2013

Dylematy


„Wszystkie inteligentne myśli zostały już pomyślane. Potrzebujemy jedynie pomyśleć je ponownie.”
– Johann Wolfgang von Goethe

Ja też tak sądzę i powiem tak, że trudno jest pisać, zastanawiając się na okrągło czy tak użyte słowo, czy zdanie, to już nie plagiat? 
Staram się dobierać słowa płynące prosto z duszy, ale gdzie jest pewność, że ktoś, kiedyś, nie użył już identycznych słów...?
Ciekawe czy to dylematy wszystkich piszących?


Ja już dostałam pierwsze ostrzeżenie i powiem, że  przez dłuższy czas łapałam oddech, ale pisać trzeba bez względu na bezinteresowną" życzliwość" ludzką. Życie to najczęściej kręte ścieżki, zachwaszczone, i trudno się przez nie przedzierać, ale czy wobec tego trzeba zawracać z raz obranej drogi??