Zachód słońca jak iskry z ogniska, które rozpaliłeś.
Szalejący żywioł ciemną nocą strzelający w górę
- I co z tym zrobimy? - zapytałeś.
Chwila ciszy wymownej
I
Pomięte myśli ułożone z gwiazd.
Tak bardzo chciałam być z Tobą...
I
Zderzenie ze ścianą,
Z czasem, który otoczył mnie zwartym żywopłotem.
Pachnący
Tobą
Nierealny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz