No cóż, przymierzam się do napisania następnej ( szóstej) powieści. Już zaczęłam!
A tytuł?
Sama nie wiem...Może LAS PACHNĄCY ŻYWICĄ? Coś koło tego.
Bardzo inspirują mnie silne, niezależne kobiety w codziennym życiu i taką będzie moja bohaterka - Małgorzata. Akcja książki rozgrywać się będzie prawdopodobnie we Wrocławiu, a już na pewno przeniesie się do małego miasteczka otulonego lasem i gdzie pachnie żywicą, i w którym to miasteczku się wychowałam. Tu również chodziłam do szkół.
Puki co powieść rozwija się w kierunku kryminału. Jest las grzybny i jest ciało kobiety znalezione w chaszczach. Co z tego wyjdzie? Czy kryminał? Sama jeszcze nie wiem. Wena rodzi się również w lesie, toteż dużo po nim chodzę, zbieram grzyby ( jak są, dzisiaj było malutko...) ale nic to, nie o to chodzi.
Spaliłam nadmiar cukru
A ile radochy jak wpadło te kilka grzybków...
Życzę weny ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Coś się tam rodzi w głowie. Zainspirowałeś mnie, aby to był kryminał.Dzięki, popróbuję sił w tej materii.Pozdrawiam serdecznie i również Tobie życzę weny twórczej, Adasiu.
OdpowiedzUsuń